Pchełki uwielbiają zimę, ale kiedy zaczynają tęsknić za wiosną, zakładają w kącikach przyrody zielone ogródki.
W tym roku jak zawsze pierwsze były sadzonki pelargonii, mięty i pokrzywki. W tym roku, jak zawsze, pierwsze były pelargonie, mięta i pokrzywki. Te kwiaty przez zimę rozrosły się na przedszkolnych parapetach i można było pozyskać mnóstwo sadzonek.
Wszystkie trafiły do pojemników z wodą. Dzieci bacznie obserwowały, jak młode rośliny wypuszczały korzonki. Zauważyły, że sadzonki potrzebują częstej zmiany wody, gdyż ta szybko robiła się mętna.
Dlaczego tak się dzieje? Czyżby rośliny wypuszczały jakąś truciznę do wody? Pchełki poszukały odpowiedzi w Internecie. Przyczynę stanowiły gnijące łodygi sadzonek. To one brudziły wodę i pomagały rozmnażać się jakimś bakteriom. Jakim? Tego dowiemy się na spotkaniu z ekspertami – licealistami z klubu „Ciekawi i aktywni”.
Obserwując młode rośliny, dzieci odkryły, że sama woda im nie wystarcza. Nawet zbyt mocne słońce im nie służy, ponieważ szybko więdną. Rośliny potrzebowały gleby. Co to jest gleba? Czy w piaskownicy urosną kwiaty? Starsze Pchełki pobrały próbki, aby wszystkie dzieci mogły dokładnie sprawdzić, co kryje ziemia, posługując się lupami.
Okazało się, że próbki z pola, ogrodu, gazonu i ziemi torfowej były zupełnie różne. Przedszkolaki odkryły, że mają inny kolor, lepkość, a nawet zapach. Sprawdziły, że wiąże się to z różnymi składnikami w ziemi: ziarenkami piasku, drobinkami skał i dolomitu oraz szczątkami roślin. Pchełki badały także różne rodzaje gleby specjalnym kwasomierzem.
Niestety nasza ziemia nie nadawała się do kwiatów, więc zakupiliśmy ogromne ilości podłoża kwiatowego i warzywnego w sklepie ogrodniczym. Już pod koniec lutego i w marcu, kiedy za oknami było mnóstwo śniegu, każda grupa zakładała w sali swój zielony ogródek. Dzieci przynosiły do przedszkola cebulki i nasiona kwiatów oraz warzyw. Barwne opakowania pokazywały piękne kwiaty i soczyste warzywa.
Co zatem należy zrobić, aby i młodym ogrodnikom się powiodło? Panie czytały zalecenia związane z uprawą, np. jakie stanowisko należy wybrać - słonecznie czy w cieniu? Jak podlewać i nawozić?
Okazało się, że rośliny też potrzebują witamin, specjalnej „odżywki- pożywki”, żeby lepiej rosnąć. Jaki stosować nawóz?
No cóż, okazało się, że potrzebujemy kolejnego eksperta - pana ogrodnika. Na początek jednak naszym roślinom wystarczy odpowiednio żyzna ziemia ze sklepu.
Pchełki posadziły hiacynty, narcyzy i amarylis oraz wysiały aksamitki, pomidory oraz paprykę. Założyły również hodowlę fasoli. Na koniec wszystko podlały wodą i postawiły w kąciku przyrody.
Każdego dnia obserwują wzrost roślin oraz uczą się, jak o nie dbać i pielęgnować. Młode rośliny są też systematycznie hartowane, czyli wynoszone w ciągu dnia na taras przed wysadzeniem do gruntu. Pomidory wysadzone do gazonów dostały specjalne „butelkowe szklarnie”.
Wkrótce wszystkie rośliny z zielonych kącików trafią do przedszkolnego ogródka.
Relację przygotowała Barbara Foryt - opiekun KMO Pchełki
Komentarze